Nowy projekt Guya Ritchiego to dzieło zdumiewające swoją przeciętnością, które zapewnia zarówno w miarę bezbolesny seans, jak i całkowicie nijaką akcję.
przeczytaj recenzję
Sama historia to – w odniesieniu do możliwych odczytań – równie obszerny zbiór: zarazem satyra faszyzmu, mityczny dreszczowiec, lekcja egzystencjalizmu, mroczna baśń i czarująca rodzinna przygodówka.
przeczytaj recenzję
Obrazuje on interesującą, pełną wnikliwych spostrzeżeń relację między młodym mężczyzną a emerytowaną nauczycielką. Ten skromny, ekranowy teatr to czuła, angażująca i wielowątkowa przypowieść.
przeczytaj recenzję